Jak Krzysztof Werkowicz ładuje „Przeciw Pancernym” w lewicowe wałbrzyskie media lewicowej wałbrzyskiej władzy

25.03.2019

Jakieś półtora roku temu odbyła się Konferencja Prasowa ówczesnego posła „PiS” Michała Dworczyka w jego Biurze Poselskim w Wałbrzychu przy ul. Rynek. Poseł przybył w gustownej i dla mnie osobiście czapce, wykonanej z futra lisiego koloru srebrnego. Na takiego lisa poluję – też mniej więcej od tamtej pory – przechadzającego się w odległości ok.100 metrów od Kościoła czyli w samym bliżej nieokreślonym i nie nazwanym jeszcze centrum dzielnicy Podzamcze.

Bardziej udane miałem „polowanie” w wymienionym Biurze Poselskim. W rzędzie krzeseł ustawionych jeden obok drugiego pod oknami, na szerokość całego lokalu, w skrajnym prawym usytuowaniu usiadłem ja, a w skrajnie lewym usytuowaniu usiadła pani Violetta Rybczyńska z wiadomo już jakiej telewizji, co do której powstrzymam się od podawania jej nazwy, z szacunku dla Szanownych Czytelników jak i dla siebie samego. Dzieliło nas zaledwie kilka krzeseł i – lewicowa przepaść ideologiczna. Naprzeciwko nas dwojga, usytuowana była duża plansza z wizerunkiem logo „PiS”, przed którą zgromadziło się kilku przedstawicieli z kamerami i mikrofonami, reprezentujący umiłowanie „prawdy”, istniejącej nieprzerwanie w Wałbrzychu od 1945 r., czyli po roku od powstania II Armii Ludowego Wojska Polskiego gen. „Waltera”, walczącej nie mniej i nie więcej jak „za Rodinu i Stalinu”. Tymczasem w oczekiwaniu na pojawienie się posła „chłopcy z ferajny” dowcipkowali – delikatnie określiwszy ich zachowanie – dając nie odrzucenia propozycję samym sobie, aby wykonać zdjęcia na tle logo „PiS” i przesłać je swoim szefom. Nie wiadomo czym by się ta zabawa faktycznie skończyła, ale u jednego z nich zadzwonił telefon, pochwycony niezwłocznie jak na rozkaz, a z telefonu popłynęła melodia, którą Krzysztof Werkowicz nazwał „PPancerni”, czyli przeciw pancernym.

Kiedy wjeżdża się do wałbrzyskiej dzielnicy „Sobięcin” koniecznie powinna być umieszczona tablica o treści: „KONIEC ŚWIATA”. To samo dzieje się z dzielnicą „Podgórze”. Tam świat pozostał na 1945 r., a nawet gorzej. Ponieważ wtedy było o wiele więcej, w lepszym stanie, nie istniejących już budynków i nie widocznych już tramwai. Bo miasto jest biedne? To niech to miasto poda się do dymisji. Ale tego głupstwa to miasto nie zrobi. Był czas, kiedy przy wjeździe do dzielnicy „Biały Kamień” stał Kościół, który został przesunięty o kilkanaście metrów i dało się to zrobić! Jest czas i będzie taki przez media takie jak „medium” Violetty Rybczyńskiej i.t.d., które „rzeźbią” takich, którzy nie mają zielonego pojęcia o pochodzeniu wskazanej, wałbrzyskiej ulicy władzy ludowej w Wałbrzychu, podlegającej zachowaniu poprzez piaskowanie, a nie poddającej się zezłomowaniu. Jeśli Katastrofa Smoleńska z 2010 Roku okaże się zamachem, władzy ludowej już zabraknie piasku – dla podtrzymywania blasku.